Protasiewicz za nic ma groźby Kierwińskiego. Przy okazji zdradza jego mało poważną ksywę nadaną przez Schetynę

Portal TV Republika, wch 06-05-2024, 16:40
Artykuł
PAP

Mimo gróźb płynących m. in. w jego stronę ze strony Marcina Kierwińskiego, Jacek Protasiewicz, były wicewojewoda dolnośląski, a przed laty jeden z liderów Platformy Obywatelskiej, dodaje kolejne wpisy o "bohaterze" Dnia Strażaka. Przy okazji ujawnia, jaką ksywę ma w Platformie Obywatelskiej szef resortu spraw wewnętrznych i administracji. I nie jest to wcale "mój Marcinek", jak pieszczotliwie nazywała Kierwińskiego Gronkiewicz-Waltz.

Protasiewicz rozpoczął dzień z grubej rury, pytając, kiedy wreszcie może spodziewać się wizyty "chłopców Kierwińskiego"

"Hej ⁦ @MKierwinski ⁩ !Już godzinę czekam na twoich chłopaków! Nawet jajecznicy nie zrobiłem,a Senior zjadł leczo Darusi na śniadanie;wczoraj zapowiadałeś,że się rozprawisz z oszczercami;byłeś znowu na bańce,czy dochodzisz,jak niegdyś ⁦ @BartSienkiewicz ⁩ do Białegostoku?", napisał na Twitterze.

W następnym wpisie Protasiewicz zadedykował ministrowi spraw wewnętrznych dawny hit polskich dyskotek… „Banię u Cygana”. Wyraził też nadzieję na bliskie osobiste spotkanie.

"Hej ⁦ @MKierwinski ⁩ ! Z kolegami czekamy na pozwy! pospiesz się, bo …sam wiesz, co będzie się działo! Zapraszam, przyjedź do Brzegu. Zrelaksujesz się ze starymi kumplami,ale jak już kija połknąłeś,to/nie miej żalu-zaczynamy bez ciebie"

W następnym poście Protasiewicz nie krył rozczarowania, iż Kierwiński w Radiu Zet, odciął się od "starej znajomości".

"W 2011… pomylił wszystko. Nawet się z panem Protasiewiczem nie znałem w 2011 roku. W 2015 roku współpracowaliśmy. Nigdy nie piłem z panem Protasiewiczem alkoholu w willi na Parkowej. To są kłamstwa", perorował Kierwiński w audycji, w której nie miał już kłopotów z mikrofonem i niewprawnymi technikami.

Wtedy to Protasiewicz zdradził ksywę obecnego szefa MSWiA. W PO ma być on nazywany... "Bobasem".

"@MKierwinski -pseudonim, nadany przez @G_Schetyna , „Bobas”,to prawdziwy bobas: myśli,że jak zamknie oczy,to zniknie!Szef gabinetu politycznego premier @EwaKopacz i szef kampanii @Platforma_org w 2011 twierdzi, że nie znał mnie, dyrektora Biura Krajowego PO. i zastępcę szefa owej kampanii,czyli @MKierwinski …a to dobrze wymyślone! Podpowiedziała Tobie tę strategię aspirant Ewa Burnett? Naprawde nie pamiętasz,jak w Twoim gabinecie pisaliśmy przemówienia dla Pani Premier? Naprawdę nie pamiętasz narad przy okrągłym stoliku. w gabinecie Pani Premier z udziałem @SlawomirNitras @CTomczyk i @kaminskimichal? To,że nie pamiętasz wina wypitego na Miami, to rozumiem,bo za kołnierz nie wylewałeś…miałeś służbową brykę,kierowcę,więc mogłeś…zazdrościłem Tobie,bo ja- jako szef BK PO-nie miałem", napisał Protasiewicz, by jednak przyznać się później do błędu: "OK, przyznaję się do błędu: chodzi o kampanię w 2015, a nie w 2011. W 2011 ja byłem szefem kampanii i była ona zwycięska (choć nie było łatwo, o czym będzie w książce), a w 2015 - szefem był @MKierwinski i była padała…tacy, to ludzie @donaldtusk".

Co będzie dalej? Wszystko wskazuje na to iż do końca zwierzeń Protasiewicza jest jeszcze daleko...

Źródło: wpolityce.pl, Portal TV Republika, Twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy